Welcome To The Black Parade



                                Chris Maxxie Way
Wiek: 23 lata
Data urodzenia: 07.04.1990r.
Wykształcenie: podstawowe
Orientacja seksualna: biseksualny 
Poglądy religijne: ateista

Wygląd zewnętrzny: blada cera kontrastująca z ciemnymi włosami, zielone oczy podkreślone eyelinerem, delikatne rysy twarzy, idealnie wyrzeźbione ciało
Wzrost: 1,85m.

Stereotypy. To one niszczą ludzi

O sobie:
Chris Maxxie Way urodził się w londyńkiej taksówce. Jedynak. W wieku 12 lat jego ojczym zaczął się nad nim znęcać seksualnie, rok później Chris uciekł z domu. Zamieszkał u boliwijskiej rodziny mieszkającej nielegalnie w okolicach Londynu. Diler. Amfetamina to jego drugie imię. Artysta. Poeta. Muzyk. Jako 16-latek zakochał się w chłopaku swojej przyjaciółki. Przerażony świadomością bycia gejem zastrzelił go, po czym popadł w alkoholizm. Marzy o śmierci. Dotychczas próbował popełnić samobójstwo 4 razy. W wieku 17 lat podpalił swój rodzinny dom. Z uśmiechem na ustach patrzył jak jego ojczym pali się żywcem. Zabijał na zlecenie.  Pieprzy wszystko co się rusza. Zgwałcił policjanta, bo jak twierdził "jego biodra go do tego zmusiły". Cierpi na bulimie. Przez jakiś czas anorektyk. Do więzienia trafił przez dokonane gwałty, zabójstwa oraz prześladowanie. "Bestia stworzona do zabijania".

Ciekawostki:
-doskonale posługuje się językiem hiszpańskim, francuskim oraz angielskim.
-unika słońca
-ma słabość do chłopców w lokach
-ma uczulenie na orzechy
-ma bzika na punkcie kotów
-słycha jedynie starego rocka
-wierzy, że jego ojcem był Lucyfer, który zafascynowany jego piekielną postawą zesłał go na ziemie, aby wprowadzić świat w chaos.
-"nie pamiętam, kiedy ostatni raz byłem trzeźwy, czasami mam wrażenie, że już jako płód miałem we krwi śmiertelną dawkę promili"

3 komentarze:

  1. [Słabość do chłopców w lokach, powiadasz? (:]

    Gerard

    OdpowiedzUsuń
  2. [Mam jeden pomysł! (a to aż dziwne, bo zazwyczaj jestem tak kreatywna jak kawałek drewna) Skoro Chris był dilerem to mógł sprzedawać towar Louisowi i teraz jakoś na siebie wpadną. (:]

    OdpowiedzUsuń